02.08.2013
Koniec naszego Work Campu zbliża się wielkimi krokami. Dziś rano spakowaliśmy wszystkie rzeczy do autobusu i wyruszyliśmy na Stalag by uczestnikom i zaproszonym gościom pokazać wyniki naszej pracy. Po oficjalnym powitaniu, które obyło się trzech językach (polskim, włoskim i niemieckim) Alessandro wygłosił porywająca mowę, która świetnie podsumowała wspólnie spędzone dwa tygodnie. Następnie wszyscy udaliśmy się w stronę baraku teatralnego, gdzie dziewczyny z workshopu metalowego odegrały zabawną scenkę przedstawiającą ich typowy dzień pracy. Po prezentacji Matthias Beier opowiedział mam o szczegółach tworzenia rzeźby. Potem oczy wszystkich zwrócone były na grupę archeologiczną (w składzie Sofia, Adrian, Alessandro), która opisała swoje prace wykopaliskowe przy nocnej latrynie. Mieliśmy też okazję usłyszeć rap w wykonaniu Martyny i Jonatana a następnie udaliśmy się do baraku kuchennego, gdzie Dominik opowiedział nam o pracach porządkowych na tym terenie a Ania przeprowadziła śmieszny quiz wiedzy o work campie (pytanie które szczególnie utkwiło mi w pamięci to: „Ile butelek płynu na komary zużyliśmy w ciągu dwóch tygodni ;)). Na zakończenie wszyscy zebraliśmy się pod pomnikiem upamiętniającym więźniów Stalagu, gdzie goście wygłosili przemówienia i złożone zostały kwiaty. Pan Moennich przygotował dla nas pyszny poczęstunek, po którym udaliśmy się na zasłużony odpoczynek.
Wieczorem całą grupą wybraliśmy się na kolację do greckiej restauracji. Gdy już wszyscy się najedli, udaliśmy się do Myszy, by tam przeprowadzić pierwszą część ewaluacji projektu. Najpierw podsumowaliśmy wszystko, co się zdarzyło w ciągu tych dwóch tygodni. Później każdemu przyklejona została na plecach kartka , na której inni mogli napisać coś do danej osoby lub na jej temat - po skończeniu każdy oddał się tej pasjonującej lekturze. Kolejnym etapem ewaluacji było napisanie listu do samego siebie. Wszyscy z zapałem zabrali się do pracy. Ja również napisałam do siebie kilka słów. Nie mogę się już doczekać, kiedy skrzynce pocztowej znajdę ten list. Wieczór zakończył się wręczeniem certyfikatów. Teraz trzeba uważać, ponieważ od 23 wampiry wybierają się na łowy!!
Aga
________________________________________________________________
Koniec naszego Work Campu zbliża się wielkimi krokami. Dziś rano spakowaliśmy wszystkie rzeczy do autobusu i wyruszyliśmy na Stalag by uczestnikom i zaproszonym gościom pokazać wyniki naszej pracy. Po oficjalnym powitaniu, które obyło się trzech językach (polskim, włoskim i niemieckim) Alessandro wygłosił porywająca mowę, która świetnie podsumowała wspólnie spędzone dwa tygodnie. Następnie wszyscy udaliśmy się w stronę baraku teatralnego, gdzie dziewczyny z workshopu metalowego odegrały zabawną scenkę przedstawiającą ich typowy dzień pracy. Po prezentacji Matthias Beier opowiedział mam o szczegółach tworzenia rzeźby. Potem oczy wszystkich zwrócone były na grupę archeologiczną (w składzie Sofia, Adrian, Alessandro), która opisała swoje prace wykopaliskowe przy nocnej latrynie. Mieliśmy też okazję usłyszeć rap w wykonaniu Martyny i Jonatana a następnie udaliśmy się do baraku kuchennego, gdzie Dominik opowiedział nam o pracach porządkowych na tym terenie a Ania przeprowadziła śmieszny quiz wiedzy o work campie (pytanie które szczególnie utkwiło mi w pamięci to: „Ile butelek płynu na komary zużyliśmy w ciągu dwóch tygodni ;)). Na zakończenie wszyscy zebraliśmy się pod pomnikiem upamiętniającym więźniów Stalagu, gdzie goście wygłosili przemówienia i złożone zostały kwiaty. Pan Moennich przygotował dla nas pyszny poczęstunek, po którym udaliśmy się na zasłużony odpoczynek.
Wieczorem całą grupą wybraliśmy się na kolację do greckiej restauracji. Gdy już wszyscy się najedli, udaliśmy się do Myszy, by tam przeprowadzić pierwszą część ewaluacji projektu. Najpierw podsumowaliśmy wszystko, co się zdarzyło w ciągu tych dwóch tygodni. Później każdemu przyklejona została na plecach kartka , na której inni mogli napisać coś do danej osoby lub na jej temat - po skończeniu każdy oddał się tej pasjonującej lekturze. Kolejnym etapem ewaluacji było napisanie listu do samego siebie. Wszyscy z zapałem zabrali się do pracy. Ja również napisałam do siebie kilka słów. Nie mogę się już doczekać, kiedy skrzynce pocztowej znajdę ten list. Wieczór zakończył się wręczeniem certyfikatów. Teraz trzeba uważać, ponieważ od 23 wampiry wybierają się na łowy!!
Aga
________________________________________________________________
Dear
diary,
Today
was a very busy and stressful day for our group and especially for us
teamers. It was the day of our official presentation and we wanted to
show the guests our amazing work.
In
the morning we had to pack not tools but tables and tents into the
bus and went one last time across the bridge together to Zgorzelec
and finally arrived at StaLag. We had some time left and organized
ourselves for the presentation. Mr. Mönnich brought us some Snacks
and Sandwiches to eat lateron.
When
the guests from Görlitz and Zgorzelec arrived the presentation
started with a general overview by Alessandro (which was really
moving) and then the group invited everyone to take a look at our
working places. We went to the theater barack, where the girls from
the metal workshop and Mathias Beier presented their work in form of
a funny theater and with the help of the sculptures model. After that
the archeology-group told the audience about their findings and how
they really enjoyed their work because they felt in touch with
history. Meanwhile Jonatan and Martyna positioned themselves infront
of the sculpture on the grounds of the theater barrack so the
audience just had to turn around and listen to a musical performance.
The two of them rapped a song, which they
wrote themselves. It is about the cruel daily life of the prisoners,
the group's
work on the StaLag and integration. They performed in Italian and
Polish. It was great.
So
Ania invited everyone to come and have a look at the kitchen barack,
which really changed during this two weeks of hard work. Arriving
there,
Dominik told us about the work at the barack and how we managed to
change the sight of it. Then we had a funny quiz about things that
have
happened or not have
happened
during our workcamp.
After
the quiz we went back to the memorial
stone in the front and listened to many thanks of the people who have
arrived as guests that morning. The city and gmina of Zgorzelec, a
representant of the city of Görlitz, our partner from Italy Mr.
Patuzzi and also the major of Oborniki (in form of an official
letter) read by Ania (last year's participant and special surprise
guest) said their thanks to the group for their hard and also
creative work, which is part of something bigger. We did not only
clean camp grounds and made the sculpture but also made a step
forward to a united Europe by getting to know each other as
individuals and representants of our cultures.
After
the many words of thanks we laid down our roses in memory of all the
soldiers who have suffered during the terrible times of war.
Everyone
was proud of what they did and so we went back to Görlitz in a
light-haerted mood, where we spent a calm afternoon.
Lateron
we had a common evening with the whole group and everyone knew, that
the last night of the vampires was approaching... ;)
Thank
you, dear diary.
Your's
truely.
Ola
Alessandro is giving a wonderful speech. |
The Girls from the metalworkshop show a typical work day. |
Matthias Beier is thanking the girls for their great work. |
The Archeology Group is telling the audience about their findings. |
Martyna and Jonatan are about to perform their rap song. |
Dominik is talking about the changes at the kitchen barrack. |
Anna is testing the two groups in a quiz. |
Mr. Eugenio Patuzzi is thanking the group for their great and important work. |
Ola, Aga and Ola are handing out the certificates. |
We write sweet little notes for each other... |
so we can then read how wonderful we are :) |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz